Troche z przekasem, ale powiem, ze ten wynik swiadczy jedynie o tym, ze p. Jerzy nie uprawia pustego PRu

A powazniej - na ile reprezentatywne bylo to glosowanie? Np. ja nawet nie wiedzialem o tym. Czesc ktora wiedziala, nie chciala sie w to bawic...

A zatem po kolei:

1. Wiem, że internet wymaga natychmiastowych odpowiedzi, wiadomości z przedwczoraj to już prehistoria. Staram się jednak "zadania domowe" odrabiać rzetelnie i nie zawsze nadążam za tempem sieci.

2. Pływalnia przy Ośrodku przy Kamiennogórskiej powstała z wykorzystaniem środków unijnych, tj. przeznaczonych do określonego wykorzystania. Otwarcie pływalni dla wszystkich zainteresowanych wiązałoby się ze zmianą sposobu wykorzystania obiektu, a tym samym sprzeczne byłoby z celem dofinansowania. W skrajnym przypadku mogłoby to prowadzić do cofnięcia dotacji. I rozumiem Pana dyrektora, że nie chce ryzykować. Może jakimś rozwiązaniem byłoby wpisanie każdego korzystającego z pływalni na listę członków fundacji lub stowarzyszenia wspierającego ośrodek, którzy opłaty wnosiliby tytułem "na cele statutowe". Takie obejście durnot unijnych. Ale tę możliwość muszę jeszcze prawnie rozpoznać.

3. Budżet oceniam pozytywnie, w tym znaczeniu, że nie przewiduje deficytu. Moją satysfakcją jest finansowanie na naszych osiedlach następujących rzeczy:
- budowa boiska przy SP 24 na Złotnikach,
- naprawa nawierzchni Brodzkiej (od Maślickiej do Stabłowickiej)
- utwardzenie pętli autobusowej na Ratyniu,
- budowa chodnika wzdłuż Marszowickiej (od Głównej do Małomickiej),
- budowa chodnika wzdłuż Jerzmanowskiej (od Rdestowej do cmentarza),
- budowa chodnika wzdłuż Maślickiej (od Śliwowej do Północnej),
- budowa chodnika wzdłuż Dolnobrzeskiej (od TBS- ów do Junackiej)   

Największą sprawą jest z pewnością boisko na Złotnikach. Musiałem się czasem zachowywać jak książę Bogusław, by dla nas jak największą "postaw czerwonego sukna" z budżetu wyrwać
Nie czuję się kompetentny, by dokonać pełnej analizy makroekonomicznej budżetu.
Martwi mnie natomiast rosnące zagrożenie paraliżem komunikacyjnym na Stabłowicach. 1000 nowych mieszkań, 1000 nowych samochodów i tylko 2 małe ulice- Boguszowska i Starogajowa.

4. Obwodnica Leśnicy (tak to zadanie się teraz nazywa) będzie budowana przez 2 sezony, co oznacza, że może być przejezdna już w 2014. Jeśli wykonawcy nie będą zbyt pazerni, a w dobie kryzysu firmy jak tlenu poszukują zamówień, jest szansa, że przeznaczona kwota wystarczy także na "kikut Bodiniusza". Zastrzegam jednak, że jest to moja osobista opinia. Chciałbym natomiast bardzo, aby droga ta powstała w technologii betonowej. Uczestniczyłem ostatnio w arcyciekawej prezentacji, i powiem krótko- beton jako materiał drogowy jest świetny- wielokrotnie bardziej trwały niż asfalt, a przy obecnych cenach ropy, porównywalny cenowo.

5. Podwyżki z pewnością będą, jednak o wartości inflacyjne. Bardzo trudno będzie uzyskać moją zgodę na podwyżki cen biletów MPK. Większym kłopotem jest jednak nowy system odbioru śmieci. Tu mamy do czynienia z wyborem mniejszego zła nad większym. Oczywiście w odniesieniu do budżetów poszczególnych gospodarstw domowych. O tym więcej w wątku Pana Arka http://www.lesnica.pun.pl/viewtopic.php?id=447.

6. Pracuję nad reformą w Osiedlach. Większość z wypowiadających się w ramach konsultacji wskazało, że zmiany w ordynacji to zbyt mało. Zgadzam się z tymi opiniami. Postaram się przygotować system, w którym osiedla będą miały bezpośredni wpływ na wybór lokalnych inwestycji, w ramach przekazanych do dyspozycji środków. Resztę, dla porządku opiszę w wątku Pana Arka http://www.lesnica.pun.pl/viewtopic.php?id=432&p=2

Jerzy Michalak napisał:

2. Pływalnia przy Ośrodku przy Kamiennogórskiej powstała z wykorzystaniem środków unijnych, tj. przeznaczonych do określonego wykorzystania. Otwarcie pływalni dla wszystkich zainteresowanych wiązałoby się ze zmianą sposobu wykorzystania obiektu, a tym samym sprzeczne byłoby z celem dofinansowania. W skrajnym przypadku mogłoby to prowadzić do cofnięcia dotacji. I rozumiem Pana dyrektora, że nie chce ryzykować. Może jakimś rozwiązaniem byłoby wpisanie każdego korzystającego z pływalni na listę członków fundacji lub stowarzyszenia wspierającego ośrodek, którzy opłaty wnosiliby tytułem "na cele statutowe". Takie obejście durnot unijnych. Ale tę możliwość muszę jeszcze prawnie rozpoznać.

Szanowny Panie Jerzy,

Dziękuję za podjęcie tej sprawy. Domyślałem się, że dyrektor zasłoni się niemożliwością otwarcia basenu ze względów formalnych - taka postawa jest zdecydowanie najwygodniejsza, gdyż nie wymaga podjęcia żadnych czynności.
Niemniej jednak nadal mówimy o kilkudziesięciu milionach złotych publicznych pieniędzy, które się w dużym stopniu marnują i na pewno nie taka była intencja przyznania dotacji.

Mam kilka pytań [zakładam, że nie odpuszcza Pan definitywnie tego tematu], które mogą pomóc nadać sprawie jednak jakiś bieg:

1. Kiedy kończy się okres rozliczeniowy przyznanej dotacji? Basen otwarto ponad 2 lata temu, a zapisy dotyczące dofinansowania są ważne przez określony czas - być może wystarczy, że poczekamy jeszcze rok i nastąpi rozliczenie z przyznanego dofinansowania, a ośrodek będzie mógł robić dalej co chce?
Pytanie jaki jeszcze czas pozostał, jeśli kilka miesięcy to nikt nie będzie darł szat, jeśli kilka lat - trzeba szukać innego rozwiązania.

2. Jaki jest % wykorzystania możliwości pływalni [obliczenia na podstawie liczby dzieci w ośrodku wskazują na ok. 5%, ale być może czegoś nie wiemy] - myślę, że jeśli to jest mniej niż 1/20 możliwości basenu to łatwiej będzie coś zmienić w tej sprawie, niż jeśli to jest więcej [bo np każde dziecko codziennie pływa kilka godzin i realnie basen jest mocno używany].

3. Na jakich zasadach korzysta z pływalni np. wojsko i inne podmioty? Rozumiem, że w jakiś sposób to nie łamie zasad na jakich przyznano dofinansowanie, a wejście mieszkańców osiedla na pływalnię - już tak. Być może dyrektor zna już sposób przyjmowania grup z zewnątrz i wystarczy to rozszerzyć na grupy mieszkańców.

4. Ośrodek podlega samorządowi województwa, który również współfinansował całe przedsięwzięcie. Być może jest sposób na to by wraz z samorządem dopisać jakiś aneks do umowy dotacji - ze względu na publiczne dobro umożliwić również korzystanie z pływalni mieszkańcom województwa na zasadach komercyjnych. Takie aneksy do projektów unijnych [również dużych projektów infrastrukturalnych] nie są czymś wyjątkowym, także już po sfinansowaniu projektu.
Rozumiem, że dyrektor ośrodka nie chce się tym zajmować bo to nie do końca jego interes + może się on obawiać, że nie ma wystarczających środków prawnych by przebrnąć tą ścieżkę - jednak miasto/radni mogliby spróbować tej ścieżki dla dobra mieszkańców.

Będę wdzięczny za jakieś informacje w tej sprawie, szkoda byłoby zostawić ten temat tylko dlatego, że ktoś przy pisaniu wniosku nie wykazał się odpowiednią wyobraźnią [wraz z kilkoma szczeblami urzędników akceptujących projekt], a teraz po wydaniu kilkudziesięciu milionów złotych mieszkańcy mogą oglądać nieużywany basen co najwyżej przez płot ośrodka.

Sprawą spróbuję zainteresować również media, często okazuje się że jedna wzmianka w sprawie tego typu niegospodarności w 'cudowny sposób' odczarowuje różne ścieżki i okazuje się, że różne rzeczy da się załatwić i problemów nie ma.

Pozdrawiam.

Jerzy, jako że miałeś w programie budowę chodnika przy Marszowickiej chciałbym wiedzieć, jak wygląda takie planowanie WPI. Czy jako radny wiesz dlaczego ten punkt wypadł z budżetu? Wiesz dlaczego? Była jakaś dyskusja? Ścierały się różne poglądy? Na Marszowicką zabrakło pieniędzy?

Ad. 1 Był cza przywnąć - mamy XXi wiek.

Ad. 2 Jest Pan prawnikiem i nie wiem Pan, że są dla każdej unijnej inwestycji jakieś okresy karencyjne? Moim zdaniem chce Pan mieć ciastko i zjeść ciastko, w przełożeniu na nasze forum powiedzieć, że chce Pan załatwić sprawę, ale nie chce Pan też narazić się dyrektorowi ośrodka.

Ad. 3 Bużdet... hmmm tyle razy pytałem Pana co Pan na podwyżki, teraz wymienia Pan kilka drobnych remontów, które są koniecznością. Co z od dawna sprawami poruszanymi, nad którymi Pan się pochylał, prezentowanymi m. in. przez Bodiniusza i Tolka? Nic.
      Budowa chodznika na MArszowickiej - w końcu tego chcieliśmy... tylko czemu od dupy strony, a nie tam gdzie jest naprawdę potrzebny?! Bo tam mieszka Wojewoda? Marszowicka od Kościoła do Osiedla Malowniczego to jakaś tragedia, zwłaszcza teraz gdy ściemnia się w okolicach 16, a człowiek idzie poboczem bez żadnego oświetlenia.

Nie ma co się martwić o paraliż na Stabłowicach, tylko trzeba działać!!!
Ciężko mi to mówić, ale w roku 2010, gdy nie kursowały tramwaje przez mosty mlyńskie, kupcy Hali Targowej po bezskutecznych prośbach do władz miasta zwrócili się do Radnych PO i jakoś po kilku miesiącach udało się nową linię czasową autobusową zlokalizowac. Piszę to nie dlatego, ze jestem sympatykiem, tylko wskazuje, przykład z autopsji, jak może Pan działać.


Ad. 4 Co do obowdnicy to pozostawiam bez komentarza, a nie jednak przypomnę:
http://www.youtube.com/watch?v=l0Y3hQbCuOc

Ad. 5 Podwyżki będą i Pan podobnie jak przy podwyżce biletów pięknie je uzasadni. Śmieszy mnie bardzo to, że nie reaguje Pan w sensie pozytywnym, podejmując konkretne działania, w kierunku kapitalnej roboty Arka - zestaswienie pmoysłów innych miast, i propozycji rozliczania wg zużycia wody.
      Mniejsze zło, większe zło, zła ustawa - wszyscy źli, inni źli, ale Pan może coś zrobić dobrze, w dobrym kierunku... ale lepiej płynąć z nurtem. Z tym co Panu szefostwo klubu powiedziało.

Ad. 6 Dla mnie refomra rad osiedli to temat zastępczy by przykryć to co dzieje się w mieście, cały szum medialny. Jeżeli nie pójdziemy w kierunku modelu warszawckich dzielnic, to inne zmiany są bezsensowne.




Konkluzja z kilkumiesięcznego uczestnictwa w tym forum i poświęcenia Panu mojego głosu.

Panie Michalak jest Pan populistą, z resztą jak większość politykierów. Obiecuje Pann nawet po wyborach, że zajmie się ważnymi (dla mieszkańców) sprawami a jak widzimy w projekcie budżetu nic z tych rzeczy nie jest uwzględnione.
Pisze Pan, że rozmawia, lobbuje, działa, pracuje... efektów nie widać. Naprawdę.
Całkowitą żenadą jest uczestnictwo w tym forum. Albo Pan jest albo Pana nie ma. Ktoś zadaje pytanie, dostaje zagmatwaną odpowiedź, z której nic nigdy nie wynika, dzałamy, staramy się, ale nie da się. Albo działamy staramy się, ale za to wyszło nam coś innego. Brawo.
Ludzie z Pańskiej okolicy twierdzą, że jak najpierw rada osiedla, tak teraz rada miesjka to tylko odskocznia do Sejmu. Jeśli to prawda, to prosze wreszcie oprzytomnieć, że musi Pan jednak coś konkretnego zrobić na rzecz mieszkańców - ma Pan pole do popisu, proszę wziąć się za "propozycję" miasta w sprawie śmieci.

Przepraszam, ale sprawa smieci i ignorancja podniosła mi ciśnienie, które widać przelałem na Pana. No cóż w końcu jest Pan osobą publiczną i moim radnym do którego mam prawo się zgłosić z problemami i uwagami, po to głosowałem.


P.S. Pisał Pan o ekologii i smieciach w lasach, prosze sie wybrać na wycieczkę rowerową po okolicznych zagajnikach. 90% śmieci to odpady budowlnane po remontach, zużyte części samochodowe i stare meble.
Rozumiem, że w ramach opłaty za nieposegregowane śmieci wszyscy będa mieli zapewniony wywóz starych wersalek, ton gruzu i starych błotników...

Ostatnio edytowany przez Kostek (2012-11-27 17:30:55)

A nie, znalazłem na googlu:
Budowa ciągu pieszo-rowerowego ul. Marszowicka    - rok 2013- rok 2017


To jak, ktoś przesunął punkt z Twojego programu na 2017 i nie poinformował Cię, że będziesz go mógł sobie wpisać w program na następne wybory?

Znowu gadacie jak potluczeni.
Jest oczywiste, ze stawki za smieci musza wzrosnac mocno. Pytanie o dystrybucje kosztow - ma Pan jakies uwagi albo lepszy pomysl, czy chce sie Pan poczepiac ogolnie demokracji w wydaniu polskim? Tylko po co w takiej sytuacji opluwac rzeczywistego czlowieka?

Pozdrawiam